Kilka dni temu zostało opublikowane rozporządzenie w sprawie procedury niebieskiej karty. Rozporządzenie wchodzi w życie 28 września, a więc czas, w jakim samorządy musiały zmienić stosowne druki jest relatywnie niewielki, a sytuacja koniczności administracyjnych zmian jest w ostatnich dniach bardzo napięta. Nowe przepisy wymuszają zbudowanie od początku systemu przeciwdziałania przemocy domowej, trzeba powołać zespoły interdyscyplinarne, które muszą przyjąć nowe regulaminy. Na ich mocy muszą zostać powołane nowe grupy diagnostyczno-pomocowe. Obecna zmiana w systemie jest największą od 2010 roku.
O pozytywach nowej ustawy i negatywnych jej stronach mówił podczas wrześniowego spotkania Komisji Praw Człowieka i Równego Traktowania ZMP Grzegorz Wrona, doktor nauk prawnych, autor licznych publikacji dotyczących przemocy w rodzinie, prowadzący od 2004 r. szkolenia z zakresu prawa przeciwdziałania przemocy w rodzinie.
Nowelizacja ustawy Przeciwdziałanie przemocy domowej weszła w życie w czerwcu tego roku. Zmiany polegają między innymi na zmianie jej tytułu z ustawy „o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie” na ustawę o „przeciwdziałaniu przemocy domowej”, której zakres pojęciowy został zmodyfikowany. I tak, jak w dotychczasowych przepisach nacisk położony był głównie na przemoc fizyczną, obecnie w ustawie mówi się także o przemocy psychicznej (to najczęściej dziś zgłaszany przez ofiary rodzaj przemocy) oraz ekonomicznej i cyberprzemocy.
Regulacja wprowadza także definicję osoby doznającej przemocy domowej i świadka przemocy domowej oraz uznaje, że małoletniego, który był świadkiem takiej przemocy, należy traktować jako osobę doznającą przemocy domowej. Według nowych przepisów, świadek to nie tylko dziecko, które widziało akt przemocy, ale także takie, które ma wiedzę o jej stosowaniu. W tym momencie bardzo dużą grupę dzieci objęto ustawą o przeciwdziałaniu przemocy domowej. Jest to postulat z preambuły Konwencji Stambulskiej, która wskazuje, że jeśli dzieci są świadkami przemocy, mają być uważane przez państwa członkowskie UE za doznające przemocy.
- Niestety ustawodawca nie poszedł o krok dalej i nie dostaliśmy konkretnego narzędzia z Konwencji Stambulskiej – mówił podczas spotkania dr Wrona.- Konwencja stanowi, że jeżeli dziecko jest świadkiem przemocy jednego rodzica wobec drugiego, to ten stosujący ją nigdy nie dostanie w pierwszoplanowej opieki nad tym dzieckiem w sądzie rodzinnym. U nas poczyniono pewien wstęp do takiego przepisu, ale nie wprowadzono go.
Ekspert zwrócił uwagę na przepis 12 a, który znacznie rozszerza bezpieczeństwo dzieci. Dotąd przepisy pozwalały interweniować policjantowi, pracownikowi socjalnemu czy przedstawicielowi ochrony zdrowia jedynie, gdy zdrowie lub życie dziecka było bezpośrednio zagrożone w związku z przemocą domową. W nowej ustawie słowo „bezpośrednio” zostało skreślone. - „Zagrożenie życia i zdrowia” to bez porównania szerszy zakres przepisu – mówił dr Wrona.- A zatem zwiększono – i dobrze – ochronę dzieci przed przemocą w tym zakresie, że ta reakcja może następować znacznie szybciej. Zagrożenie życia lub zdrowia występuje w większości form przemocy. Niestety, ustawodawca poczynił pierwszy krok, ale nie zapisał, gdzie te zagrożone dzieci, odebrane przemocowym rodzicom i opiekunom, można umieszczać.
- Około 1400 dzieci mamy w Polsce rocznie odebranych w dotychczasowym trybie. Ponad 80% z nich trafiło do instytucjonalnej pieczy zastępczej. Jednak tam nie ma gdzie ich przyjmować i to niezależnie o której części Polski mówimy – zwraca uwagę dr Wrona.
- Dodatkowo trzeba tu powiedzieć, że nie ma możliwości tworzenia nowych form pieczy zastępczej – dodaje Magdalena Czarzyńska-Jachim, wiceprezydentka Sopotu.- Za chwilę będziemy mieli całe rzesze dzieci, których nie będzie gdzie umieszczać.
W takiej sytuacji odpowiedzialność spada na pracownika socjalnego, który od 15 lutego 2024 roku będzie jeszcze musiał obowiązkowo wypełniać „Kwestionariusz szacowania ryzyka”.
Istnieje bardzo pilna potrzeba określenia przez prawodawcę, gdzie te dzieci mają trafiać – podkreśla ekspert.
Ustawa wprowadza dodatkowe formy działań podejmowanych wobec osób stosujących przemoc domową - programy psychologiczno-terapeutyczne, których celem ma być powstrzymanie osoby stosującej przemoc domową przed dalszym jej stosowaniem oraz rozwijanie umiejętności samokontroli i rozwiązywania problemów bez stosowania przemocy.
- Przy odrobinie wysiłku uważam, że jesteśmy w stanie przekuć te nowe przepisy w faktyczną ochronę osób doznających przemocy domowej – stwierdził dr Wrona. (epe)