W sumie aplikowano o 35 mln zł - 3,5 mln na każdy wyszczególniony zabytkowy obiekt. Wyboru dokonano po ocenie stanu zabytków i potrzeb renowacyjnych.

Przypomnijmy, iż Rządowy Program Odbudowy Zabytków ma za zadanie wspieranie samorządów w odbudowie i remontach obiektów zabytkowych i ich ochronie przed degradacją. Dofinansowanie przyznane w ramach programu może być przeznaczone na prace konserwatorskie, restauratorskie i roboty budowlane przy zabytku, może wynieść maksymalnie 98% wartości inwestycji, a minimalny wkład własny to 2%.

Po ogłoszeniu listy beneficjentów okazało się, że rząd rozdzielił ponad 2,5 miliarda złotych na 4807 projektów z całej Polski, ale Tarnów nie otrzymał ani złotówki na żaden ze zgłoszonych projektów.

Jak to się stało, że miasto uchodzące za perłę renesansu, którego zabytki docenione zostały ostatnio m.in. przez CNN Travel (jedno z najpiękniejszych 15 mniejszych miast w Europie) zostało pominięte w podziale? Niestety nie wiadomo, bowiem nieznane są kryteria przyznawania dotacji, nie wiadomo, kto decydował o podziale, jakie czynniki były brane pod uwagę i czym „zasłużyły” sobie na pieniądze samorządy, które je otrzymały i dlaczego Tarnów sobie „nie zasłużył”.

Tego rodzaju sytuacja wydaje się co najmniej dziwna, choć nie brak głosów, iż decyzje tajemniczego gremium przyznającego dotacje z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków można w przypadku pominięcia Tarnowa uznać za skandaliczną. Prezydent Roman Ciepiela nazwał tę decyzję „jawną dyskryminacji Tarnowa”.