W budynku schroniska znajdują się m.in. wieloosobowe pomieszczenia sypialne, łazienki, trzy toalety, w tym jedna dla osób niepełnosprawnych, stołówka, pralnia, pomieszczenia do grupowej i indywidualnej pracy terapeutycznej. Dzięki temu osoby korzystające ze schroniska, mogą liczyć na trzy posiłki dziennie, świeżą pościel i wygodne łóżka.
– Dla mnie i dla tych, którzy rozumieją problem, ważne jest nie tylko to, by zapewnić osobom w kryzysie bezdomności dach nad głową. Ważniejsze jest wsparcie, mądrze prowadzony program resocjalizacji czy aktywizacja zawodowa. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że nie z każdym praca ta zakończy się sukcesem. Jednak każdy człowiek, mimo sytuacji, powinien być potraktowany z szacunkiem dla jego poczucia godności. To bardzo trudne zadanie, ale od lat obserwowaliśmy brak takich działań w jedynej placówce wcześniej funkcjonującej w Świdnicy. Stąd decyzja o samodzielnym prowadzeniu tego obowiązkowego dla gminy zadania. Walka z bezdomności nie może być traktowana jak biznes, ale jako ważne zadanie społeczne – mówi Beata Moskal-Słaniewska, prezydent Świdnicy.
Schronisko prowadzą pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Świdnicy, co obniża koszty jego utrzymania. W placówce będą prowadzone programy aktywizacji osób bezdomnych. Odbywać się będą zajęcia terapeutyczne. Z podopiecznymi placówki spotykać się będzie psycholog oraz prawnik.
Koszt remontu obiektu, w którym powstało schronisko, to około 430 tysięcy złotych. Natomiast koszt doposażenia to 150 tysięcy złotych.