Spotkanie pani ministry z członkiniami i członkami Komisji Praw Człowieka i Równego Traktowania Związku Miast Polskich odbyło się 16 lutego w siedzibie Fundacji Nasz Przyjazny Dom w Sopocie. Uczestniczyły w nim – oprócz przedstawicieli miast na co dzień pracujących w Komisji – wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz, senatorka Anna Górska, samorządowcy z Trójmiasta, pełnomocniczki i pełnomocnicy wojewodów i prezydentów miast ds. równości, a także przedstawicielki i przedstawiciele organizacji pozarządowych.

Pani ministra Kotula przyjechała na posiedzenie Komisji ZMP, aby opowiedzieć o swoich planach i zamierzeniach. Przypomniała, że dotąd nie istniało w strukturach polskiego rządu stanowisko ministra ds. równości, a budżet na działania pełnomocnika rządu w tej dziedzinie wynosił w ostatnich latach 38 tysięcy złotych. W najbliższych zatem tygodniach i miesiącach powstanie nie tylko struktura samego ministerstwa, ale także program jego działania i zakres spraw i kompetencji.

- Pod rządami PiS nie działo się nic w temacie równości na poziomie rządowym. Te lata były całkowiecie stracone, bo brak było zarówno poważnego podejścia, jak i pieniędzy. Natomiast działo się bardzo wiele w samorządach i organizacjach pozarządowych – mówiła Katarzyna Kotula.

Podkreśliła, że najbliższy czas chce poświęcić w swoim resorcie na zmapowanie wszystkich działań samorządów, trzeciego sektora, pełnomocników i pełnomocniczek działających na różnych szczeblach administracji publicznej, a także Komisji Praw Człowieka i Równego Traktowania ZMP – a więc instytucji i organizacji, które działały na rzecz równości. – Największym wyzwaniem będzie wyznaczenie kierunków i ram działania w tym szerokim obszarze – zwróciła uwagę pani ministra. I ogłosiła, że do końca marca lub na początku kwietnia tego roku powstanie departament ds. równości i przeciwdziałania przemocy w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Ma to służyć umocowaniu tej tematyki w strukturach rządu – aby nie było sytuacji, że kolejne siły polityczne obejmujące rządy decydują każdorazowo o powoływaniu lub nie pełnomocnika ds. równości.

- Nierówności są na bardzo wielu poziomach – zwróciła uwagę pani ministra. – W najbliższym czasie będę pracować z różnymi ministrami nad poszczególnymi działami w ich pracy. Stoimy w punkcie przejściowych. Mówimy, że równość jest dla nas ważna. Jednocześnie chcemy, we współpracy z państwem, wyznaczać kierunki, przeglądać zasady i środki, z których możemy skorzystać. Do czerwca lub lipca chcemy podsumować zaniechania i wyznaczyć kierunki naszych działań.

Podczas rozmowy z Katarzyną Kotulą pojawił się m.in. temat feminatywów, który – co podkreślali uczestnicy rozmowy – budzi wciąż wielkie emocje. Pani ministra zapewniła, że temat zmian przepisów w tym zakresie zostanie podjęty w jej resorcie, bo pracownicy służby cywilnej czy administracji samorządowej chcą zmian. - Zmiana oddolna już się dokonała w niektórych samorządach i dobrze, by w przepisach także znalazła odzwierciedlenie – powiedziała pani ministra.

Zapowiedziała m.in. tzw. nowe otwarcie w dziedzinie przeciwdziałania przemocy. I tu także podkreśliła, że w tej sprawie będzie spotykała się z samorządami.

- Poprzednia pełnomocniczka rządu zasłynęła wypowiedzią „Mniejszości nie mogą narzucać niczego większości”. I tu po rządach PiS jesteśmy – zakończyła Katarzyna Kotula.

Podczas posiedzenia w Sopocie członkowie Komisji rozmawiali także o projekcie pn. Wzmacnianie systemowego podejścia do włączenia społecznego w samorządzie oraz platforma współpracy Rad Kobiet oraz o przemocy względem kobiet w sporcie. Pełnomocniczka Prezydenta Miasta Krakowa zaprezentowała podręcznik Miasta Krakowa na temat edukacja dla równości.

Również w tej części spotkania aktywny udział wzięła ministra Katarzyna Kotula.

(epe)