Na pierwszy rzut oka to śródleśna polana, jakich wiele. Tymczasem w zieleni kryją się kopce i wydmy, dawne zbiorniki i wyrobiska. Mowa o terenach po byłej kopalni galmanu „Verona” położonej w Leśnictwie Stolarzowice, które decyzją Rady Miejskiej w Bytomiu, zyskały status obszarów cennych przyrodniczo.
Chroniony obszar zajmuje około 15 hektarów. Na jego terenie występują rzadkie gatunki roślin ściśle związane z prowadzoną tu niegdyś działalnością wydobywczą rud cynkowo-ołowiowych. Dodatkowo sam teren zachował specyficzną, poprzemysłową rzeźbę, co także stanowi o jego unikalnym charakterze i historycznej wartości dla regionu.
Naukowcy przyznają zgodnie, że tego typu obszary, na których zachodzą procesy przystosowawcze na taką skalę, są ewenementem. Zbadali oni panujące w obrębie kompleksu warunki siedliskowe i uznali je za niekorzystne czy wręcz toksyczne.
- Występująca tu dość bogata szata roślinna wydaje się przeczyć składowi podłoża charakteryzującego się wysokimi stężeniami metali ciężkich. Stąd zachodzące tu procesy rozwoju i trwania roślin w tych warunkach są bardzo interesujące i rzucają światło na zakres i możliwości tolerancji roślin na toksyczność podłoża - mówi dr hab. Adam Rostański, botanik, kierownik Pracowni Dokumentacji Botanicznej i Herbarium Uniwersytetu Śląskiego.